sobota, 16 listopada 2013

14. Letni smutek. Część II



Marzłam. Wszystko wokół mnie było zimne i twarde. Wracając do przytomności, poczułam ból rozprzestrzeniający się wzdłuż głowy do klatki piersiowej. Moje dłonie i kolana były zadrapane. Dużo wysiłku kosztowało mnie otwarcie oczu, bez ponownego ich zamknięcia.
Wszystko co widziałam to ciemność. Myślałam, że jestem w garażu lub piwnicy, przez znajomą, chłodną powierzchnię pode mną. Gdzie ja do cholery byłam ?
Raptowne trzaśnięcie drzwiami przyprawiło mnie o ciarki. Usłyszałam głuchy odgłos stóp zbiegających ze schodów. Nieznajomy pochylił się w stronę czegoś, co znajdowało się bardzo blisko mnie. 
Po kilku chwilach całkowitej ciszy mężczyzna zaczął trącać moje ramię, co wywołało ból, który zalał moje ciało.
-No, dalej wstawaj- Max. Jego głos natychmiastowo wywołał u mnie odruch cofnięcia się

Chcę wrócić do domu. Muszę tam wrócić. Łzy przysłoniły mi widoczność. Max warknął z niezadowolenia, po czym chwycił za moje ramiona i zaczął wlec mnie po podłodze. Zawyłam w agonii, kiedy klatą piersiowa dotknęłam kamiennej podłogi. Miałam złamane żebro. 

Mężczyzna puścił mnie, pozwalając opaść na podłoże. Usłyszałam głośne skrobanie. W tym momencie Max ponownie mnie uniósł wywołując kolejną falę bólu. Posadził mnie na czymś, co przypominało krzesło. 
Usłyszałam dźwięk rozwijanej taśmy klejącej, którą sekundę później zostałam przyszpilona do siedzenia. 
-Otwórz oczy- warknął agresywnie Max. 
-Jestem zbyt obolała- mój głos ledwie przypominał szept. Oczy przez cały ten czas wydawały się zbyt ciężkie, aby choć spróbować je otworzyć. Mogłam jedynie powiedzieć, że drzwi, przez które wszedł zostawił szeroko otwarte. Nie dawało to za wiele światła. 
Dwie ciemne sylwetki stały w progu, upewniając mnie, że nawet gdybym była niebywale silna, nie minęłabym Max'a i  nie uciekła. 

-Masz zamiar mnie zabić ?- wymamrotałam, pozwalając, aby moja głowa opadła na oparcie krzesła. 
-Nie, ale i tak umrzesz- zachichotał. -Pozostawię cię tutaj na dole bez wody i żadnego jedzenia. Kiedy już wyzioniesz ducha, powiem Zaynowi w jakich męczarniach zdychałaś- 
-Więc z Zaynem wszystko w porządku ?- spytałam szeptem. Poczułam nadzieję zalewającą mnie od środka. 
-W porządku ? Nie, ale wciąż żyje. To co z tobą robię byłoby bezwartościowe, gdyby już go z nami nie było- zaśmiał się. -Rusz głową- 
Poczułam, jak palcem klepie mnie po skroni, przez co wydałam jęk. 

-Dobranoc kotku- wyszeptał wprost do mego ucha. Wzdrygnęłam się na ten gest. Chciałam znaleźć się jak najdalej od niego. Nagle wbrew mojej woli, wycisnął agresywny pocałunek na mych ustach. 

Na prawdę mam nadzieję, że Zayn mnie uratuje.

*Z punktu widzenia Zayna.*

Poczułem, że moje ciało drży. Otwierając oczy, zdałem sobie sprawę, że jestem w szpitalnym pokoju. Harry i Marcus nachylali się nade mną. Ten pierwszy miał zaciśnięte pięści na fartuchu, który miałem na sobie. Chłopak potrząsał mną, abym odzyskał przytomność. 
-Obudź się stary, musimy natychmiast wyjść- niecierpliwie wymamrotał Harry.
 -Już, już- warknąłem, bardzo powoli siadając. 
Marcus rzucił na moje kolana brązową torbę.
-Przebierz się- 

Bardzo szybko zamieniłem zakrwawiona koszulkę na nową, oraz założyłem buty. Byliśmy gotowi do wyjścia niepostrzeżenie.

Jęknąłem, podczas gramolenia się na siedzenie pasażera. Miałem na sobie temblak i szpitalną bransoletkę na nadgarstku.

-Co się stało ? zapytałem. 
-Złamany nadgarstek, kilka palców, ponadto złamałeś również obojczyk i nie wiem co jeszcze- odpowiedział Harry, kiedy ja sadowiłem się w samochodzie. 
-Gdzie do kurwy nędzy jest Adele ?- Fakt, że dziewczyna również siedziała na motocyklu, właśnie we mnie uderzył. Spojrzałem na tylne siedzenie, jednak tam jej nie było. 
Żaden z chłopaków nie chciał mi odpowiedzieć. Gniew narastał we mnie. To nie był czas do analizowania tego, co się stało. Potrzebowałem odpowiedzi !
-Gdzie jest Adele ?!- wrzasnąłem, przez co Harry i Marcus aż podskoczyli na swoich siedzeniach. 
-Max ją dorwał. Kiedy karetka dotarła na miejsce, jej już tam nie było- odrzekł ten drugi.
Wiem, że to nie była ich wina. Powinienem zluzować, jednak jedyne co w tym momencie chciałem zrobić, to uderzyć w coś. Mocno. 

-Musimy ją odzyskać- 
-Nie Zayn, nie możesz nic zrobić w tym stanie. Wyglądasz potwornie !- westchnął Harry, podnosząc na chwilę swój głos. 
Zerknąłem w swoje odbicie w szybie i dostrzegłem, że mój prawy policzek jest zadraśnięty. Miałem szwy po cięciach nad brwią. Twarz pokrywały siniaki. 
-Co jeżeli nie ma już dla niej ratunku ?- obróciłem się, aby znów na niego spojrzeć. 
-Chyba nie mógłbym żyć z faktem, iż pozwoliłem jej umrzeć- 
-Sam zginiesz, jeżeli spróbujesz czegokolwiek- warknął Harry. -Jesteś zbyt słaby- 
Wiedziałem do czego zmierza. Był moim najlepszym przyjacielem i prawdopodobnie był wkurwiony tym, że chciałem ryzykować życiem dla dziewczyny. 
Marcus siedział cicho na tylnym siedzeniu. Harry był jedyną osobą zdolną postawić mnie na nogi. Nikt inny nie miałby odwagi nabluzgać na mnie na temat tego, że zachowuję się jak idiota. Nikt z wyjątkiem niego i Adele. 

-Dobra, ale musimy zlokalizować wszystkie miejsca należące do Maxa. Może ją w którymś z nich ukrywać- wymamrotałem. Musimy dowiedzieć się, gdzie ona jest, zdobyć jakieś informacje. Przygotować plan zanim cokolwiek zrobimy, inaczej wszyscy zginiemy. 


Mam nadzieję, że nie jest za późno ...   
   
_________________________________________________________________________________
Tłumacz. RebelYell
siemson ! 
następny rozdział pojawi się w piątek lub sobotę, ewentualnie w niedzielę xD
do następnego xx
RebelYell

39 komentarzy:

  1. Łał..jejku szkoda mi ich:(...rozdział cudowny,
    szkoda ,że taki krótki ale mniejsza o to ważne,że jest.
    Świetnie tłumaczysz.Czekam na następny ♥ i_dont_know915

    OdpowiedzUsuń
  2. Awww czekam na next ! Pisz szybko <3

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny :D czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja chce kolejny rozdział kurwa! Uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  5. ooooo porwał Adele :O
    to się porobiło ;O
    czekam na nn ! <33

    TruskawkaaxD

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow czyli żyją , sa w opłakanym stanie ale zyją :)
    Czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Biedna Adele.
    Oby Zaayn zdąrzył ją uratować.
    @JustinePayne81

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny :) Czekam na next xx
    @luv_my_jade
    PS. Sorry, że z anonimka.

    OdpowiedzUsuń
  9. Oby Zayn odnalazł Adele ! ;o .
    Czekam z na następny ;* xx.

    OdpowiedzUsuń
  10. Super tlumaczenie naprawde widac ze nie jest z google tlumacz, BO NIE JEST :)
    Powodzonka w dalszym tlumaczeniu :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Najlepszy ff na świecie! ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak zwykle , nie może byc za pięknie. :)
    Dziękuje za inf.
    @for_me_bitches x

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniały... :)
    Max... ! Jebany kutas ! Jak mógł to zrobić.
    Biedna Adele.... Zayn masz ją uratować. Licze na ciebie.
    Czekam na next.
    Pozdrawiam. <3
    ~ @Roxy_Wachowiak
    ♥ ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Boski rozdział <3
    Biedactwo ;c Pewnie Zayn uratuje ją w ostatniej chwili.
    Czekam na nn c:

    OdpowiedzUsuń
  15. Genialny! Trochę krótki, ale spoko

    OdpowiedzUsuń
  16. Jest świetny! :) xx @PollKlaudia

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedy kolejny???

    OdpowiedzUsuń
  18. Jest super pisz dalej! Czekam na następną część

    OdpowiedzUsuń
  19. Jezu!!!1 Czekam na kolejną!!! Nie mogę się doczekać.. Pewnie będzie tak, że Zayn będzie go śledził, a ten zaprowadzi go tam, gdzie nie ma Adele i Zayn pomyśli, że ona nie żyję. ;D XD

    OdpowiedzUsuń
  20. Szybko tłumacz następny !

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak nazywa się dziewczyna, którą masz w szablonie? :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nominowalam Cie do Liebster Blog Award, szczegóły u mnie na blogu, zapraszam
    http://its-just-a-scar.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. kiedy dodasz nastepny?

    OdpowiedzUsuń
  24. tak.. w sobotę , ewentualnie w niedzielę -,-
    bicz plis

    OdpowiedzUsuń
  25. Zostałaś nominowana do L.A.
    Więcej na ilovedyouatfirstsight.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. został ci tylko 1 rozdział, więc mogłabyś go już przetłumaczyć i miała byś spokój -,-

    OdpowiedzUsuń
  27. No bez jaj... mialas dodac w sobote, albo niedziele, ale 2 miesiace temu.. rly? -,-

    OdpowiedzUsuń
  28. czekam juz prawie 3 miesiace... bez przesady moze?

    OdpowiedzUsuń
  29. 19 stycznia a ciągu dalszego BRAK ;/ Zaniedbałaś bloga ;/

    OdpowiedzUsuń
  30. Dziewczyno ....weź się w garść !!! Pisz dalej !!

    OdpowiedzUsuń
  31. Co się stało!! nie proszę cie.. wiem że minęło tak dużo czasu ale ja chyba umre jak się nie dowiem co dalej:(

    OdpowiedzUsuń
  32. Jezu kurwa serio? ;-; Ile misiecy mam jeszcze czekać? ;-;

    OdpowiedzUsuń
  33. jejku kiedy dodasz next'a ?;(

    OdpowiedzUsuń
  34. Chce wiedzieć ci dalej. Dodaj nawet jeśli nikt nie czyta. Kiedyś wejdę i przeczytam wszystkich jeszcze raz tym razem do końca.

    OdpowiedzUsuń