W krainie Bogów i Potworów,
Byłam aniołem.
Żyjącym w ogrodzie zła,
Zabłąkana, przestraszona, robiłam wszystko, czego potrzebowałam.
Lana Del Rey - Gods and Monsters
***
Siedziałam na moim łóżku, gapiąc się na otwartą szafę na przeciw mnie. Była już 7.30, a ja nawet nie zaczęłam się przygotowywać.
Skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie bałam się Zayn'a. Zwykła myśl o człowieku tak pięknym jak on, robiącym coś równie strasznego, po prostu skręcała mi wnętrzności.
Nie zapominajmy o całusie w policzek. Dla mnie to była głupia metoda okazywania przynależności do kogoś poprzez jakiś pocałunek. Jednak... Coś tak banalnego, w dziwny sposób znaczyło naprawdę wiele i to było właśnie to, co robiło bałagan w mojej głowie.
***
Zaraz po powrocie do domu zasłoniłam zasłony, by Zayn nie mógł gapić się na mnie, jak stałam przed szafą przez cztery i pół godziny. Westchnęłam ze zrezygnowaniem i w końcu zdecydowałam się na czerwoną sukienkę bez ramiączek, dokładnie przylegającą do klatki piersiowej i delikatnie rozkloszowaną do połowy ud.
Ściągnęłam z siebie mundurek szkolny i przebrałam się w wybraną sukienkę. Następnie otworzyłam pudełeczko z biżuterią i do mojego wyjściowego stroju dobrałam zestaw czerwono-złotych bransoletek oraz złoty pierścionek w kształcie serca. Przeczesałam włosy szczotką i pozwoliłam im kaskadą opadać na moje ramiona. Zmyłam mój wcześniejszy makijaż i zrobiłam wszystko na nowo.
Spojrzałam na wyświetlacz mojego iPhone'a, który wskazywał godzinę 19.56.
Pospiesznie założyłam moje czarne szpilki, wysadzane ćwiekami na obcasie. Chwyciłam w ręce buteleczkę perfum od Calvin'a Klein'a i spsikałam nimi szyję. Byłam gotowa. Zadowolona z siebie i lekko poddenerwowana rzuciłam się na łóżko i czekałam, czekałam, czekałam...
***
Usłyszałam pukanie do drzwi kilka minut po 20. Szybko zbiegałam po schodach, by uprzedzić moją mamę.
Kiedy powiedziałam jej o randce, o Boże, chyba jeszcze nigdy w życiu nie widziałam jej tak podekscytowanej. Było to prawdopodobnie powodem tego, bo w rzeczywistości nigdy nie słyszała mnie, mówiącą o chłopcach. Gdy dotarłam do drzwi, wzięłam kilka głębokich oddechów zanim je otworzyłam. Następnie nacisnęłam klamkę i zobaczyłam go.
Wzdrygnęłam się, gdy spostrzegłam, jak blisko był, jego duża dłoń spoczywała na ościeżnicy, więc jego ciało wręcz górowało nad moim. Mulat miał na sobie biały podkoszulek i narzuconą na nim czarną, skórzaną kurtką oraz czarne, dopasowane dżisny. Ahh i ten jego dobrze znany, łobuzerski uśmieszek...
Przełknęłam głośno ślinę, gdy zdałam sobie sprawę, że chłopak bezwstydnie wędruje wzrokiem po moim ciele od góry do dołu.
- Mamo, wychodzę! - krzyknęłam i położyłam dłonie na klatce piersiowej Zayn'a, wypychając go lekko za drzwi.
Musiałam użyć wszystkich mięśni w moim ciele by wydostać nas oboje z domu. Właśnie zamierzałam zabrać swoje ręce i zamknąć drzwi, kiedy to Zayn złapał mnie za nadgarstek i uniósł moją prawdą dłoń w górę do swoich ust, składając na niej czułego całusa nie spuszczając wzroku z mojej twarzy.
- Wyglądasz seksownie - wyszeptał, spojrzenie miał nadal intensywne, obserwując każdy mój ruch.
Kaszlnęłam, przerywając ten niezręczny dla mnie moment i wyrwałam rękę z jego uścisku. Obróciłam się na pięcie, a do moich uszu dobiegł jego chichot za pewne wywołany moim dziwnym zachowaniem, jednak postanowiłam to zignorować i zamknęłam drzwi. - No chooodź... - wymamrotał, odwracając się w tym samym czasie. Podążałam za nim, dopóki nie zatrzymał się przy swoim motocyklu. Wytrzeszczyłam oczy w zaskoczeniu. - Pospiesz się, Adele! - mruknął i usiadł na motorze.
Prychnęłam, krzyżując ręce na piersiach.
- Nie ma mowy, żebym na to wsiadła, a poza tym, to nielegalne, bym jechała bez kasku!
Mulat zaśmiał się w odpowiedzi.
- Skarbie, albo sama na to wsiadasz, albo ja zrobię to za Ciebie. - warknął.
Przeszedł przeze mnie dreszcz. Ton jego głosu był taki... ostry. Wydawało się, jakby nie lubił, a może i nawet wręcz nienawidził, gdy ktoś mu się sprzeciwia.
Ostrożnie zbliżyłam się do motoru, niezgrabnie przerzucając nad nim moją nogę. Zanim usiadłam, upewniłam się, że sukienka zasłania mi tyłek, po czym od razu objęłam rękami Zayn'a w pasie. Poczułam, jak jego ciało napięło się pod moim dotykiem.
Wzdrygnęłam się, gdy chłopak zaczął wycofywać motor z podjazdu, następnie ruszył wzdłuż ulicy, przyspieszając z każdą minutą. Czułam, jak zimny wiatr otula moją twarz. Kiedy Zayn zwolnił, wykorzystałam to i włożyłam ręce pod jego skórzaną kurtkę, ponownie go obejmując. Westchnęłam z ulgą, kiedy moje ręce zaczęły robić się ciepłe.
Po tym, co jak dla mnie było godzinami jazdy, a było to prawdopodobnie 20 minut, w końcu dotarliśmy pod dwupiętrowy dom w jakiejś biedniejszej dzielnicy Bradford, no i z pewnością nie było to miejsce bezpieczne, gdzie można byłoby wybrać się na spacer. Zza drzwi domu dobiegała głośna muzyka. Grupka młodzieży siedziała na patio i piła piwa.
Poczułam ukłucie w brzuchu na myśl, że Zayn zabrał mnie na randkę na imprezę. Nawet ja wiedziałam, że na pierwszej randce nie zabiera się dziewczyny na imprezę, mimo, że "randkowanie" to dla mnie nowość.
Zayn zsiadł z motocyklu i zaraz po tym pomógł mi zrobić to samo. Położył swoją dłoń na moim biodrze i mocno przyciągnął mnie do siebie. Cóż... mogłabym powiedzieć, że mulat nie miał zielonego pojęcia, jak traktować dziewczynę. Cały ten czas był taki szorstki....
Wchodząc po schodach, co chwila ktoś witał się z Zayn'em.
Dom był pełen ludzi, którzy pili albo pali, lub też robili obie rzeczy na raz. Dobra, to było bardziej pewne, że to wszystko działo się tu nielegalnie. Dla bezpieczeństwa bardziej objęłam Zayn'a.
Weszliśmy do kuchni, gdzie przy blacie stała grupa chłopców. Powoli zaczęłam cofać się w kierunku mulata, jednak ten nie zrozumiał mowy mojego ciała.
- Chłopaki. - Zayn skinął do nich, a oni automatycznie przenieśli wzrok w naszą stronę. Usłyszałam chór męskich głosów, witających nas. Nawet rozpoznałam jednego z sześciu kolesi. Było to ten cały Styles ze szkoły. - Panowie, to Adele, Adele poznaj Harry'ego, Jack'a, Marcus'a, Trey'a i Clark'a.
Uśmiechnęłam się do nich nieśmiele. Każdy z nich był bardzo atrakcyjny na swój sposób. W mojej głowie zabrzmiały słowa Claire, mówiącej, bym trzymała się od Zayn'a i jego kumpli z daleka. Ale cholera! Ich wygląd jakoś nie pasował mi do typowych bad boy'ów.
- Chcesz się czegoś napić, Adele? - zapytał Harry, ale zanim zdążyłam odpowiedzieć, poczułam jak Zayn ściska moje ramię.
- Ona jeszcze nie może pić.
To nie tak, że chciałam pić, ale poirytowanie wzięło nade mną górę, bo Zayn nawet nie pozwalał mi powiedzieć nawet słowa.
Zdziwiłam się, gdy nie usłyszałam żadnych pytań ze strony chłopców. Jakby bali się kwestionować decyzję Zayn'a.
Chłopak delikatnie popchnął mnie na ścianę.
- S- skąd ich znasz? - szepnęłam do jego ucha.
Chłopak zawahał się na chwile, następnie przybliżył usta do mojego ucha i powiedział:
- Są w moim gangu.
Nie mogłam się powstrzymać, po prostu chichot wydostał się z moich ust.
- Żartujesz sobie? - przeniosłam mój wzrok na jego twarz i zobaczyłam, że jego oczy momentalnie zwęziły, a linia szczęki stała się wyraźnie zarysowana ze zdenerwowania. - Oh... - mruknęłam, bardziej poważna. W tej chwili byłam przerażona. Nachyliłam się odrobinę, nie dając po sobie poznać strachu. - I- ile osób jest w tym... - zawahałam się. - Twoim gangu?
Chłopak uśmiechnął się do mnie dumnie.
- Z 40, może 50, nie wiem. - mruknął. - Wszyscy są gdzieś tu na imprezie.
Kurde, przecież tutaj było grubo ponad 200 osób!
Patrzyłam na Zayna, który sięgnął ręka do kieszeni jeansów i wyciągnął z niej zapalniczkę oraz paczkę fajek. Już chciałam się sprzeciwić, zabronić mu zapalić, ale, niech to szlag, to miejsce to jedna, wielka palarnia.
Sięgnęłam pamięcią do momentu, kiedy to kilka minut temu Zayn nie pozwolił mi pić. Jaki miał powód?
- Dlaczego nie pozwalasz mi wypić? - ciekawość wygrała.
Chyba powinnam była zacząć przekrzykiwać muzykę, bo dopiero po chwili chłopak zanalizował, co powiedziałam. Wypuścił z ust dym papierosowy i zbliżył się do mnie.
- Po pierwsze, nie chcę żebyś się upiła, bo wiem, że są tu ludzie, którzy z przyjemnością mogli by to wykorzystać, a po drugie wiadome mi jest, że jesteś niepełnoletnia. Wiem, że przeskoczyłaś jedną klasę i wiem też, że niedawno dopiero stuknęła ci siedemnastka.
Zadrżałam, gdy poczułam jego ciepły oddech tuż przy moim uchu, następnie na szyi. Zayn odsunął się, po czym na jego twarzy zawitał łobuzerki uśmiech, za pewne spowodowany widokiem mojej zaskoczonej reakcji.
Nie mówiłam nikomu, że awansowałam o jedną klasę wyżej, bo nie chciałam być traktowana jak dziecko. Więc skąd, do cholery, on to wiedział?
Spojrzałam w górę, na Zayn'a, który miał skierowany wzrok w stronę drzwi frontowych. Podążyłam za jego wzrokiem przez tłum ludzi, by dostrzec dwóch chłopaków stojących w wejściu.
- Zostań tu. - mruknął mulat i ruszył ku drzwiom.
Rozejrzałam się po kuchni i zdałam sobie sprawę, że chłopców już tu nie było.
- Cześć piękna. - usłyszałam ochrypły głos tuż przy moim uchu.Obróciłam się, a moim oczom ukazał się blond, który z pewnością farbował włosy, bo gdzieniegdzie miał brązowe odrosty. Tak czy siak, "przystojny" to zbyt słabe określenie jego urody. Na mojej twarzy zawitał nieśmiały uśmiech. - Jestem Max, a Ty? - pochylił się w moim kierunku.
- Adele.
- Piękne imię. - powiedział, a ja poczułam, jak oblewam się rumieńcem. - Zatańczysz? - zachichotał, a ja otworzyłam usta, żeby coś powiedzieć, ale zajęło mi to kilka sekund, zanim jakiekolwiek słowo wydostało się z moich ust.
- Jestem tu z kimś. - odpowiedziałam, po czym przegryzłam dolną wargę. Blondyn zmarszczył brwi, a następnie zaśmiał się, jakby mi nie wierzył.
- To super, a z kim?
Wahałam się przez chwilę, następnie powiedziałam:
- Zayn Malik.
Wielki uśmiech rozprzestrzenił się na twarzy Max'a.
- Oh, to wiele zmienia... na lepsze. - rzekł i puścił do mnie oczko.
***
Wiem, wiem, wiem. To tłumaczenie to jakieś gówno. I tak - wiem, wiem, wiem. Nie chcecie po raz tysięczny słuchać mojego tłumaczenia, które jest wciąż takie same. Możecie mnie nienawidzić - droga wolna. Ale gdy zaczynałam to tłumaczyć, nie wiedziałam, że czerwiec będzie takim trudnym miesiącem. Nie wiem, czy wśród czytelników tego tłumaczenia są trzecioklasiści, ale jeśli tak, to pewnie sami rozumiecie, ile teraz mam na głowie. Szkoła, szkoła, szkoła. To jest chore. I tak będzie niestety przez najbliższe dwa tygodnie, więc nie spodziewajcie się zbyt szybko kolejnego rozdziału. No, może postaram się coś wyskrobać na następny weekend w ramach przeprosin, ale nic nie obiecuję. Chyba, że jest ktoś chętny, by pomóc mi choć w połowie przetłumaczyć jedynie kolejny rozdział, nic więcej.
W każdym bądź razie, PRZEPRASZAM WAS, kochani.
Widzę, że Was trochę tu przybyło i BARDZO mnie to cieszy. Jak mawiają - im więcej, tym lepiej!
Myślę nad nowym wyglądem bloga, znacie kogoś kto mógłby zrobić dla mnie tło? Jeśli tak - piszcie w komentarzach.
Chcesz być informowany o nowych rozdziałach? Po prawej stronie, w kolumnie tuż obok, jest zakładka "LINKI". Wybierz informowani i dodaj w komentarzu nazwę twojego twittera, a ja dodam Cię do mojej listy.
Kocham Was i dziękuję za miłe słowa!
Love, @CriminalDag. xo
boski rozdział! i nie masz za, co przepraszać :) doskonale Cię rozumiem, choć nie jestem w trzeciej klasie ;p
OdpowiedzUsuńrozdział trochę krótki, no, ale cóż... doskonale wiem, że to nie od Ciebie zależy i nie mam tego za złe.
szkoła jest ważniejsza i na niej się skup :)
Też Cię kocham skarbie <3 Nie masz za co dziękować :) To ja dziękuję Ci za to, że tłumaczysz te wspaniałe fanfiction, a jesteś w tym naprawdę dobra x
tutaj dziewczyny mogą Ci zrobić nowy wygląd ---> krucze-szablony.blogspot.com/ polecam, mam stąd szablon ( przy okazji zapraszam http://how-to-love-jb.blogspot.com/ )
@officialcysia
Rzeczywiście troche krótki ale się nie przejmuj. Nie zmuszaj się do pisania bo przestaniesz to lubić xx
OdpowiedzUsuńSzczerze mowiac na poczatku bylam zla, ze nie dodajesz kolejnych rodzialow, ale juz mi przeszlo, sama chodze do szkoly i wiem jak jest trudno, ty masz gorzej, bo jestes w 3 klasie, no ale dobra, nie weszlam tu, zeby pisac o szkole. Wiec rodzial zajebisty, nie martw sie jakos to przezyje ten tydzien, chyba. Xxx
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się tym, rozdział świetny, jak na mój gust wcale nie taki krótki :) Tłumaczysz świetnie, nie mów, że nie, bo *sorry za słownictwo* przyjdę do Ciebie i Ci zdrowo przypierdole :/ <3 Jeśli chodzi o pomoc z tłumaczeniem, to napisz na gg (20781822) albo tt (@chelshsh) a chętnie Ci pomogę, bo mam dużo czasu :D Jestem online około 10 godzin na dobę, więc luzik xd Chętnie pomogę <3 Pamiętaj, jesteś świetna w tłumaczeniu, prawdziwi fani tego opowiadania poczekają na nn. A te hejty są pewnie od tych napalonych 10 latek, które nic nie umieją po angielsku :/
OdpowiedzUsuńeeee tam. głupoty gadasz. mnie się podoba jak tłumaczysz. i nie mów, że to jakieś gówno.
OdpowiedzUsuńja też jestem w trzeciej gimnazjum i bardzo dobrze rozumiem Ciebie, to jest masakra. poprawianie ocen, papiery zanieść do szkoły i wgl. masakra.. zostały tylko 2 tygodnie do szkoły no przecież każdy rozumie :3
czekam na następny rozdział ;33
Co ty gadasz! Świetnie tłumaczysz! Zayn w gangu? Hmmmmm ciekawie nasz bad boy! Bardzobardzobardzobardzo podoba mi się to opowiadanie xx
OdpowiedzUsuńHej, też jestem w 3 klasie gim xD Nie martw się, niektórzy tłumaczą gorzej ;P a na kolejny rozdział przecież można trochę poczekać =D a ten jest zajebisty *__*
OdpowiedzUsuńxXCzekoladkaaXx
świetny rozdział, co ty gadasz! czekam na nastepny :)
OdpowiedzUsuń@snajdbrd
to jest cudowne ! <3 ciesze sie że trafiłam na twojego bloga. jesli możesz informuj mnie @margoTka_x
OdpowiedzUsuńŚwietne ! Tylko czekac na wiecej :D
OdpowiedzUsuń@for_me_bitches
cuudo♥ mam pytanie kiedy dodasz rozdział na http://tlumaczenie-fanfic-niallhoran.blogspot.com/2013/05/chapter-5.html#comment-form ? pozdroo :) xx
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się to tłumaczenie.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że rozdziały takie trochę krótkie, ale jest Ok.
Oczywiście będę czekać na nowy rozdział ;)
Dangerous Darkness
Kurwa jaja sobie robisz? Tyle czekam na ten rozdzial a tu nic. Oceny sa juz dawno powystawiane, wiec nie wiem na co ty czekasz, ja pierdole. :o V. Xxx
OdpowiedzUsuńadskfhgjh kurde to ciekawe! coraz bardziej ciekawe, coraz bardziej wciągające! masz mnie x
OdpowiedzUsuńCudooo +,+
OdpowiedzUsuńuuuuuuuuuuuuuuu........:) hihi super:)
OdpowiedzUsuń