poniedziałek, 20 maja 2013

3. Zatrzymaj mnie na zawsze, powiedz mi, że jestem Twoja

Siedziałam tam całkowicie oszołomiona przez kilka chwil, póki do moich uszu nie dobiegł dźwięk zamykanych drzwi frontowych. Szybko podbiegłam do wyłącznika światła, potykając się przy tym parę razy. Gdy w pokoju zapanowała ciemność, ruszyłam ku oknu. Otworzyłam je, starając się zrobić to jak najciszej. Wystawiłam głowę na zewnątrz na tyle, by móc zobaczyć jak Zayn i jego mama idą z powrotem do ich domu. Zayn nagle odwrócił się w moim kierunku z uśmiechem na twarzy, a następnie puścił mi oczko.  Pospiesznie rzuciłam się na podłogę.
Jak mógł mnie widzieć? Niemożliwe, przecież było ciemno!
Doczołgałam się do mojej szafki i wyciągnęłam z niej blado-fioletowe szorty i  biały podkoszulek. Sprawnie się przebrałam i wróciłam do mojego miejsca przy oknie. Wpatrywałam się w domu mulata. Dostrzegłam, że motor nie stał już na podjeździe - za pewne Zayn schował go, gdy się przebierałam.
Fala wyczerpania rozlała się po moim ciele. Postawiłam stopy na ziemi, zrobiłam kilka kroków ku łóżku i z impetem na nie opadłam.
W Zaynie było coś takiego, co powodowało, że każda moja myśl skupiona była wyłącznie na nim. Nie miałam pojęcia czemu, ale byłam cholernie ciekawa, co on teraz robił. Chelsea radziła mi trzymać się od niego z daleka, ale miałam przerażające uczucie, że to będzie niemożliwe.

Leniwie szczotkowałam zęby, a powieki same opadały ze zmęczenia. Z jakiegoś powodu postanowiłam pójść spać ciut wcześniej niż zazwyczaj. No cóż, byłam bardziej zmęczona niż kiedykolwiek.

***

Chwyciłam mój plecak, zmierzając ku drzwiom frontowym. Wyszłam z domu, a zimne powietrze uderzyło w moją twarz. Moje przemęczone nogi same pokierowały się w dół drogi ku nowej szkole.

Bez problemowo wstukałam kod do mojej szkolnej szafki. Spojrzałam na mój plan lekcji, który był przyczepiony do drzwiczek. Wyciągnęłam książki na pierwszą lekcję. Dzisiaj zaczynałam dzień od zajęć artystycznych. Szczerze mówiąc, od zawsze kochałam sztukę. To było coś, co wyróżniało naszą osobowość, coś co pozwalało mi wyrazić siebie i to, jaka naprawdę byłam.

Zebrałam wszystkie potrzebne rzeczy, po czym zamknęłam szafkę i ruszyłam w kierunku klasy plastycznej, kiedy usłyszałam, jak ktoś woła moje imię.
- Adele! - zamarłam na chwilę, gdy ujrzałam ciepły uśmiech na twarzy Blake'a.- Masz teraz zajęcia artystyczne? - zapytał z nadzieją po gonitwie za mną.
Zaśmiałam się i skinęłam głową, a promienny uśmiech chłopaka zrobił się jeszcze większy.
- Super, no to pójdę z Tobą.

Po kilku minutach niezręcznej ciszy pomiędzy nami w drodze do klasy plastycznej, postanowiłam się odezwać:
- E- ej Blake, znasz tego całego Zayna?
Po zapadnięciu tego pytania, chłopak napiął się lekko zanim spojrzał mi prosto w oczy.
- On jest niebezpieczny, Adele. Wszyscy boją się go, bo mają ku temu powody. - wyszeptał.
Nie miałam pojęcia, dlaczego mówił szeptem. To chyba nie tak, że akurat naszej rozmowy podsłuchuje cała szkoła. Odpowiedź Blake dała mi do myślenia, poczułam, jak skręca mi się w żołądku. Czy ten chłopak był na prawdę aż tak zły?
Po wejściu do klasy, wraz z moim towarzyszem zajęliśmy miejsca koło siebie, tuż przy oknie.

Blake był w gruncie rzeczy atrakcyjny, zauważyłam, że zawsze w jego towarzystwie śmiałam się więcej niż zazwyczaj oraz powoli z nawyku wychodziło mi jąkanie się w środku rozmowy.
Poczułam czyjś intensywny wzrok padający na mnie, co dawało mi uczucie dyskomfortu, jednak nie mogłam  znaleźć osoby, która doprowadzała mnie do tego stanu.

Nauczyciel wszedł do klasy, była to kobieta po trzydziestce, no może już prawie i nawet przed czterdziestką. Miała ona bujne blond włosy i okulary umiejscowione na samym czubku nosa. Kobieta ubrana była w letnią, zwiewną, różowo-pomarańczową sukienkę i opaskę przewiązaną na czole, która wręcz krzyczała, oznajmiając, że była to hipsterka z lat 70., która skończyła jako nauczycielka zajęć artystycznych.

W sali zapanowała grobowa cisza, kiedy kobieta stanęła na małym podeście i zaczęła do nas przemawiać:
- Witam klaso, jestem Pani Green i oczywiście jak się domyślacie, jestem Waszą nauczycielką plastyki. Dobrze, zaczniemy od ustalenia terminu na oddanie pierwszej pracy. - cała klasa jęknęła z niezadowolenia, co wywołało u blondynki niewielki uśmiech. - Wyluzujcie, nie będziecie musieli nic pisać, po prostu połączę Was w pary, a Waszym zadaniem będzie dobre zapoznanie się wciągu najbliższych tygodni, a następnie namalowanie samodzielnie obrazu, który Waszym zdaniem będzie przedstawiał, czy też nawiązywał do Waszego partnera.
Poczułam pewnego rodzaju podniecenie, bo oto pojawiła się kolejna szansa, na poznanie kogoś nowego. Poza tym, ten projekt to mogłaby być naprawdę świetna zabawa, mimo, że byłam wyjątkowo nieśmiałą osobą, to i tak pragnęłam mieć więcej znajomych.
Usłyszałam za mną szepty.
- Styles i Malik! - wzdrygnęłam się, słysząc ostatnie nazwisko wypowiedziane przez Panią Green.
Zazwyczaj w szkołach dzieciaki były takie, że od razu całą swoją uwagę skupiały na osoby, którym zwrócono uwagę, tutaj jednak, jedni albo mieli spuszczone głowy w dół lub po prostu patrzyli w jakiś punkt przed nimi. Ja jednak byłam inna i obróciłam głowę, by zobaczyć Zayna siedzącego za mną tuż obok osoby, która uznawana była za "Stylesa". Loczek wlepił bezpośrednio swój wzrok we mnie, następnie puścił mi oczko, co mnie odrobinę speszyło, więc powoli obróciłam się w stronę tablicy.
- Chłopcy, możecie rozmawiać, ale róbcie to tak, by nie przeszkadzać innym, okej? - uśmiechnęła się lekko. Cóż, tak kobieta wyglądała na osobę, którą najwyraźniej trudno było wyprowadzić z równowagi. - Dobra, teraz przeczytam Wam Waszych partnerów. - nauczycielka od razu rozpromieniła się, gdy sięgnęła po kartkę z biurka i zaczęła wyczytywać imiona.
- Dlaczego się obróciłaś? - Blake wyszeptał to na tyle cicho, że to wyglądało tak, jakby jego usta w ogóle się nie poruszyły. Chłopak wpatrywał się w przód klasy, udając zainteresowanie.
- No i w końcu Zayn z Adele, a Blake z Kim. A teraz usiądźcie w parach i zróbcie krótkie notatki o swoich partnerach. - kobieta zachęciła nas ruchem ręki, byśmy ruszyli z naszych miejsc.
Blake wpatrywał się we mnie szeroko otwartymi oczami, w sumie moja reakcja była taka suma, dopóki nie usłyszeliśmy charakterystycznego chrząknięcia za nami. Nasza uwaga zwróciła się ku Zaynowi, który w tym momencie górował nad nami.
- Teraz to moje miejsce. - powiedział monotonnym głosem, bez żadnych emocji wypisanych na twarzy.
Blake szybko chwycił swoje rzeczy i popędził na przód klasy ku Kim, zostawiając mnie bez słowa wsparcia.
Według mnie to było niegrzeczne ze strony Zayna, jak właśnie zmanipulował kolegą ze swojej klasy, tak, jakby nie miał żadnego innego wyboru. Mulat dosiadł się do mnie, a ja natychmiastowo spuściłam wzrok, nagle zaintrygowana moimi palcami, na których zaplątywałam kosmyki włosów.
- Cześć kochanie. - powiedział, a uśmiech na jego twarzy zaczął się poszerzać.
Zayn bez zwątpienia był najpiękniejszym człowiekiem, jakiego kiedykolwiek widziałam na oczy, ale opowieści ludzi psuły ten obraz i robiły z niego potwora.
- Hej. - wymamrotałam. - Gdzie jest Twój notatnik? - rzekłam półszeptem.
Chłopak zachichotał.
- Skarbie, czy ja wyglądam na kolesia, który nosi ze sobą książki na każdą lekcję? - powiedział, opierając głowę na łokciu i przeszywając mnie na wylot wzrokiem.
- Chyba nie... - wymamrotałam.
- Wyskoczmy gdzieś razem. - powiedział ni stąd ni zowąd, nie spuszczając ze mnie oczu.
Zmarszczyłam brwi, a usta rozchyliły się w zaskoczeniu.
- Nie. - zakomunikowałam stanowczo, zadziwiając samą siebie, jak pewnie to zabrzmiało. I głośno.
Zwróciło to uwagę paru uczniów, w tym Blake'a, którzy spoglądali w naszym kierunku z szeroko otwartymi oczami. Skupiłam się na Zaynie, który uniósł brwi zaskoczony, jednak jego uśmieszek stał się większy niż wcześniej. Ale było coś w jego oczach... Tak jakby pociemniały. Czemu?
- Nie? - zaśmiał się, a ja twierdząco pokiwałam głową w odpowiedzi.
Oddalając w niepamięć tą sytuację, jak gdyby nigdy nic otworzyłam zeszyt i chwyciłam w dłoń długopis.
- Powiedz mi coś o sobie. - powiedziałam ot tak, co wprowadziło mnie już w kolejne zaskoczenie, bo z reguły jąkałam się i byłam nieśmiała w rozmowach z płcią przeciwną.
Moje ciało zadrżało, gdy poczułam, jak Zayn zakłada kosmyk moich włosów za ucho, po czym przycisnął swoje usta do nego.
- Kim jest ten chłopak, z którym rozmawiałaś wcześniej? - wyszeptał, a jego głos był bardziej ochrypły niż zazwyczaj.
Westchnęłam, wiedząc, że nie dam rady postawić na swoim i, tak czy owak, nie zrealizuje nic na tej lekcji.
- Blake. - burknęłam.
- Lubisz go? - zapytał przez zaciśnięte zęby, cofając się do swojej wcześniejszej pozycji.
Skrzywiłam się. Dlaczego on wydał się teraz taki zły?
- Może, ale co Ci do tego? - jego oczy momentalnie stały się jeszcze ciemniejsze niż kilka chwil temu. Z głębokiego, ciemnego brązu stały się prawie czarne. Położył zaciśniętą pięść na blacie stołu i spojrzał na mnie wściekły. Jednak ja wpatrywałam się w jego dłonie, na kostkach palców dostrzegłam liczne rany i siniaki.
Głośno przełknęłam ślinę.
Cofnęłam się na krześle gwałtownie, gdy Zayn pochylił się w moim kierunku. Strach przejął nade mną kontrolę. Cholera, jeszcze nigdy nie widziałam równie wkurzonej osoby.
- Nie będziesz już z nim rozmawiać. Nigdy więcej. -  rozkazał.
Zbawczy dzwonek rozbrzmiał na korytarzu, szybko wstałam ze swojego miejsca, zgarniając moje książki i jako jedna z pierwszych uczniów opuściłam klasę.
Otworzyłam z impetem szafkę i wrzuciłam do niej wszystkie moje rzeczy, zarazem wyciągając książkę na lekcję angielskiego. Pospiesznie zamknęłam drzwiczki i oparłam się o nie, próbując uspokoić moje oszalałe w tej chwili serce. Zauważyłam idącego korytarzem Zayna z tym kolesiem z burzą loków na głowie. Uczniowie jak posłuszne pieski usuwali im się z drogi. Wszyscy spojrzeli w moim kierunku, jednak nie mogłam już zareagować, kiedy Zayn umiejscowił swoją rękę po jednej stronie mojej głowy, opierając się o szafkę. Stał niebezpiecznie blisko mnie. Ludzie przyglądali się nam po kryjomu, udając, że nic nie dzieje. W przeciwności do Stylesa. Ten stał oparty o ścianę na przeciwko nas.
Zayn pochylił głowę tak, że staliśmy teraz twarzą w twarz. Zauważyłam pewną zmianę. Ta złość w jego oczach... Tak jakby po prostu zniknęła.
- Będę o ósmej. - uśmiechnął się cwaniacko i delikatnie musnął ustami mój policzek.
Następnie zwrócił się w kierunku Stylesa i ruszyli dalej, jak gdyby nic się właśnie nie wydarzyło.
Rozejrzałam się dookoła zdając sobie sprawę, że wszyscy byli świadkami naszej małej scenki. Uczniowie szeptali coś między sobą, za pewne komentując wydarzenie sprzed chwili. Cały korytarz miał wymalowany szok na twarzach. Kurwa. Nie lubiłam być w centrum uwagi.
- CO TO DO JASNEJ CHOLERY BYŁO??!! - obróciłam głowę w stronę Claire i Chelsea, których oczy były nienaturalnie szeroko otwarte, a usta ukształtowane miały w literę "o".
- Czy Ty masz pojęcie, co to znaczy?!?! - Claire szepnęła-krzyknęła i podeszła do mnie blisko.
- Nnn- no nie wiem. - mruknęłam zmieszana.
- Poprzez całowanie Cię w policzek, w zasadzie oznajmił, że jesteś jego od teraz.
Wywróciłam oczami. To  było niedorzeczne.
- Adele, nie żartujemy, myślisz, że dlaczego zrobił to na szkolnym korytarzu. Rozejrzyj się, dziewczyno! Wszyscy doskonale wiedzą, co miał na myśli!
Szybkim rzutem oka spojrzałam na korytarz. One miały rację. Wszyscy wlepiali swój wzrok we mnie, gdy szeptali między sobą i wskazywali na mnie palcem.
- Adele, gdy powiedziałam, że ten chłopak sprawia kłopoty (#trouble) to mówiłam to dosłownie. On zabił wielu ludzi. Ten chłopak nie ma serca, Adele. - Chelsea wyszeptała spanikowana.

Od teraz... Oficjalnie bałam się Zayna Malika.
*****************************************
Jezuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu, wiem, jestem okropna! Macie pełne prawo by mnie znienawidzić. Wiem, że nie dodałam długo nowego rozdziału. Ale zrozumcie. Od poniedziałku do piątku - szkoła, a w weekend... no, miałam swoje sposoby by się odsteresować. Na dodatek ta pogoda, poprawianie ocen i ugh, wybór nowej szkoły... Nie miałam głowy, by skupić się na tłumaczeniu. 
W każdym bądź razie, mam nadzieję, że Was nie zawiodłam z 3 rozdziałem. Co sądzicie? :)

Dziękuję serdecznie za miłe słowa i 860 wyświetleń! Jesteście K.O.C.H.A.N.I. <3

Nadal proszę o podawanie w komentarzu nazwy Waszych TT, muszę na nowo zrobić listę czytelników.

Spamujcie twittera z hasłem #TROUBLE, niech ludzie w końcu dowiedzą się o naszym bad boy'u! 

Zapraszam na moje drugie tłumaczenie o równie złym Niall'u. Nowy rozdział wkrótce!http://tlumaczenie-fanfic-niallhoran.blogspot.com/

Love, @CriminalDag. xo

22 komentarze:

  1. Dziękuję za powiadomienie i za nowy rozdział. Kocham to historię i coraz bardziej ciekawi mnie ciąg dalszy <3 @lokittyme

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakochałam się w tym opowiadaniu. Codziennie wchodziłam, żeby sprawdzić czy nie ma nowego rozdziału i opłaciło się bo w końcu się doczekałam.
    Świetny rozdział i czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdjvftdjgfdhjfdh cudo! Mam nadzieję że dodasz szybko nn <3 dziękuje Ci za to tłumaczenie :) @officialcysia

    OdpowiedzUsuń
  4. @BradfordBadMate

    OdpowiedzUsuń
  5. super, czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział genialny. Bardzo się wciągnęłam :D To zrozumiane, że masz szkołę itp. szanujemy to :) ♥ ~ @_where_we_are_1

    OdpowiedzUsuń
  7. Wkońcu :D Kocham Cię za ten rozdział :*** <3 Czekam na next ;3

    OdpowiedzUsuń
  8. naatpnyyyyyy ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. OMFG ! To jest zajebiste ! Fajnie, że to tłumaczysz i wgl świetnie tłumaczysz : ) Czekam z niecierpliwością na następny ;3

    OdpowiedzUsuń
  10. zajebiste ♥

    @loveandhatex

    OdpowiedzUsuń
  11. dodaj w końcu następny rozdział, bo już nie mogę się doczekać ... ;c

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedy next? :c długo już czekamy :/

    OdpowiedzUsuń
  13. jezu świetny rozdział jak i tłumaczenie! chcę więcej x
    @snajdbrd

    OdpowiedzUsuń
  14. Boze, mam motyle w brzuchu to jest takie zajebiste normalni.hdjdndndjdjjdjfj <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Kocham to opowiadanie
    Zayn jest taki awwww :*
    Czekam na nexta, dodaj szybko proszę

    OdpowiedzUsuń
  16. Bigdy Cię nie znienawidzę bo poprostu cie kocham.. rozdzial niesamowity. tez bym chciala przezyc vos takiego.. ♥

    OdpowiedzUsuń
  17. uwielbiam to fanfiction. zayn jest taki zly. ghdhgdhgsh *-*

    OdpowiedzUsuń
  18. Kocham to ! *.*

    OdpowiedzUsuń
  19. oooo niezle:) serio super @Jestemsobaxx

    OdpowiedzUsuń
  20. Śliczny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń